22.08.2016

22.08.2016

Dodane przez

Autor: Tamara Olszewska

Hej ho, hej ho, do pracy by się szło. Popatrzcie na prezesa i spółkę. Ależ przebierają nóżkami, ależ ich już energia rozsadza. Z niecierpliwością czekają, by dalej dowalać, rozwalać. To idzie młodość w sercach, patriotyzm wojenny w duszach, dożynki w główkach. Zapraszam na prasówkę.

1. Myślałam, że to żart, a jednak okazało się, że nie. Rzeczywiście prokuratura ma postawić zarzuty profesorowi Rzeplińskiemu. Niesamowite. Prezes jak taki „Pandorek” ze swoją puszką, z której wylatują nad Polskę wirusy zła, zacietrzewienia, buty i po prostu chamstwa. I te właśnie wirusy mieszają, zmieniają na swoje „lepsze”, knują i szarogęszą się w przestrzeni politycznej. I taki wirus śmie tykać człowieka, któremu nawet paznokcia u lewej stopy nie godny lizać? Nawet członkowie PiS są zadziwieni, przykładem K.M. Ujazdowski. Pierwszy raz jestem świadkiem tak zdecydowanej oceny kogoś z kręgu prezesa. Może jednak idzie ku lepszemu?

2. Piknik w Łososinie Dolnej z okazji 60-cio lecia Aeroklubu Podhalańskiego zaszczycił swoją obecnością człowiek z ograniczoną znacznie odpowiedzialnością, czyli Antoni Macierewicz. Przybył, popatrzył i błysnął, jak zwykle. Było oczywiście o ofierze krwi nad Smoleńskiem, która rozlewa się już ostrym nieżytem żołądkowo jelitowym u każdego myślącego. No i kolejnym „genialnym” planie czyli włączeniu Aeroklubów do obrony terytorialnej. Temu facetowi naprawdę marzy się wojna z Rosją. Ratunku, lekarz pilnie poszukiwany!!!

3. Malutkimi kroczkami wychodzimy z okresu wakacyjnego. Nie tylko my. Niestety prezes i spółka również. Chodzą słuchy, że na celowniku PiS ma teraz trzy sprawy. Przejęcie NIKu, wprowadzenie rządowych komisarzy w tych samorządach, gdzie rządzi PO, oraz ostre uderzenie w Donalda Tuska. To tak na początek, czyli plan na wrzesień. Tylko tak dalej, a za rok już nic nie trzeba będzie planować, bo wszystko zostanie pozamiatane. Ułatwia to bardzo opozycja, zajęta rozgrywkami między sobą, skłócona, nie potrafiąca mówić jednym głosem. Nieźle pracuje na sukces prezesa, prawda?

4. Władza chwali się widocznymi już efektami 500+. Ruszył się rynek sprzętu AGD, więcej pieniędzy zostaje w handlu, no i Polacy zaczynają chwalić swoją sytuację materialną. Nawet w sklepach jubilerskich wzrosły obroty. Ciekawa jestem, jaka to biżuteria należy do artykułów pierwszej potrzeby dla dzieciaczka. Do szczęścia brakuje tylko wysypu dzieciaczków, ale na to trzeba jeszcze troszkę poczekać. W końcu wcześniaki nas nie interesują. Szkoda, że nic nie mówi się o tzw. skutkach ubocznych, typu wzrost zakupów w sklepach monopolowych, lepszy kontakt z dilerami, więcej imprez domowych, odejścia z pracy, namawianie szefów do przestępstwa, by część pensji dostawać w kopercie pod stołem. No, ale to zapewne drobiazg, mało istotny, bo ważne że polska rodzina tonie już w dobrobycie, dzieci są szczęśliwe a władza może liczyć na reelekcję.

5. I jeszcze słowo o 500+. W tym roku PiS znalazł te 17 mld zł. Nie ważne jak – ważne, że nie z pieniędzy, które leżały i tylko czekały, by nimi obdarować rodziny. Gorzej będzie w przyszłym roku. Plan Szałamachy jest genialny w swej prostocie. Przyjrzeć się budżetówce i zamrozić pensje lub pozwalniać ludzi. Rewelacja po prostu. Zabierać jednym, by dawać drugim. Wszystko zależy od tego, czyje głosy będą się bardziej liczyły w kolejnych wyborach. Chyba musi powstać kolejna komisja „ekspertów”, by to dokładnie wyliczyć.

6. Prezes obserwuje i czuwa, co może doprowadzić do rekonstrukcji rządu. Wprawdzie, jak mówią co niektórzy „Szydło się jeszcze nie zużyła”, ale inni nieźle podpadli, bo za wolno wprowadzają „dobrą zmianę”, bo wskazują na problemy, których prezes nie widzi. Jakoś po głowie chodzą mi Morawiecki, Szałamacha czy Waszczykowski. Zobaczymy. Jedno jest pewne – prezes przyczaił się jak norka, której wydaje się, że jest lwem i powoli szykuje się do skoku. Będzie się działo, oj będzie!

*
Nasza polityka budzi się ze snu i powoli acz dostrzegalnie nabiera tempa. Prezes i spółka już prężą muskuły, wciągają brzuszki, łapią za swoje drewniane szabelki, by ruszyć do ataku. Zakończyć wielkie dzieło naprawy i poprawy. A ja… ja mam słońce w kapeluszu, spokój w duszy i pewność, że „przyjdzie kiedyś odwetu czas”. Do jutra!

Źródło informacji
1. https://www.wprost.pl/…/Polityk-PiS-krytykuje-decyzje-proku…
2.http://wiadomosci.gazeta.pl/…/7,114884,20578493,macierewicz…
3. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,RZ-PiS-pracuje-nad-p…
4. http://www.fakt.pl/…/wieksze-zakupy-dzieki-programo…/73dszrw
5. http://www.fakt.pl/…/pawel-szalamacha-minister-fina…/7c8ybsc
6. http://www.newsweek.pl/…/zmiany-w-rzadzie-prawa-i-sprawiedl…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.