6 rocznicę samospalenia Piotra obchodzimy w innym nastroju niż w poprzednich latach. Pojawiła się nadzieja, że Jego testament zostanie wypełniony, że zmądrzeliśmy jako społeczeństwo, że ta degradacja państwa i jego instytucji zostanie zatrzymana. Że nasze członkostwo w Unii Europejskiej nie będzie zagrożone, że nie znajdziemy się w kręgach wpływów Rosji, że do naszego życia wróci normalność, że uda się zasypać rów podziału na dwa wrogie plemiona i nikt nie będzie nas dzielił na lepszy i gorszy sort. Ale życia ofiarom tego rządu niestety nie przywrócimy. I nie możemy także zapomnieć o Jego ofierze, ten czyn musi pozostać jako memento, jako ostrzeżenie, aby już nigdy nie pozwolić na dojście populistów, ksenofobów, oszustów, ludzi bez skrupułów i bez sumień do władzy. Piotrze, jesteśmy Ci winni pamięć, wdzięczność i cześć.

[Pokaz zdjęć]