Spotkanie z Jackiem Żakowskim 18.05.2016
Piękne spotkanie dzisiaj, które uświadamia, że demokracji nie dostaje się w prezencie, nie narzuca się odgórnie i nie zapomina o niej. Demokracja, to ciągła nieustająca praca. Tutaj u nas. W trójkach klasowych, radzie szkoły, osiedla, dzielnicy, miasta itd. Bo kiedy wokół nas zbudujemy przestrzeń trawnika, chodnika, placu zabaw, boiska – to musi to pójść w górę. I musimy się postarać o te “niby” małe rzeczy, żeby iść po wielkie.
Młodzieżowy turniej piłkarski pod patronatem KODu, koncert kapel osiedlowych KODowy, albo mały KODowy festiwal filmowo-teatralny. Żeby odciągnąć od kompa, na rzecz kawy z przyjaciółmi i normalnej – abstrahującej od polityki – rozmowy o wartościach oraz tych wszystkich innych fajnych rzeczach, które nam gdzieś umykają w cyfrowej codzienności. Trzeba po prostu, ruszyć cztery litery. Zwykle jak się spotka dwóch wyznawców Jacka Kuronia, to musi być nudno. Tym razem nie było. Kiedyś, jeszcze w grudniu, kompletnie nie mając pojęcia czym będzie KOD proponowałem, żeby postarać się o patronat/imię Jacka Kuronia. Teraz z szacunkiem cieszę się z patronatu prof. Władysława Bartoszewskiego. To wielka rzecz. Profesor Bartoszewski byłby szczęśliwy wiedząc, że chcemy iść Jacka drogą. Bo to jest nasza wspólna droga. Najprostsza i najuczciwsza. Warto z niej skorzystać – KODerzy.
Kuba Karyś
Pełna relacja video ze spotkania: