Prawdziwy kawałek wolnej Polski
|
Dodaj komentarz
“Prawdziwy kawałek wolnej Polski”
Zadzwoniłem do Zbyszka. Zawsze dzwonię do Zbyszka. “Robimy?” Cisza w słuchawce. Oj, ileż wszyscy mieliśmy wątpliwości. Tylko głupcy ich nie mają. Małgosia wpadła pogadać tuż przed zgłoszeniem w Urzędzie. “Jesteś pewien?” – jak cholera nie byłem. Zrobiłem mądrą minę. Zadzwoniła z Urzędu – niepewny głos i ciągła wątpliwość – “klepnięte, możesz ogłaszać”. Stało się. Uparłem się. Godzina 14. 17 kwietnia 2016. Resovia gra w Final Four w Krakowie. A my idziemy na rzeszowski Rynek. Szaleństwo.
(…) Największą wartością KOD-u – bez względu na wszystko, co się stanie – są wspaniali ludzie, którzy się spotkali, poznali i wspaniale zaprzyjaźnili. I mam jakieś takie dziwne przeświadczenie, że to zostanie na zawsze, że przetrwa.
Cały tekst: http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/1,85548,19955941,prawdziwy-kawalek-wolnej-polski.html#ixzz4CKxG7n4t