25.10.2017
Autor: Tamara Olszewska
Dzień powoli mija, więc najwyższy już czas popatrzeć, co dzisiaj nasze „Gwiazdy myślące inaczej” wyczyniają. Zapraszam na prasówkę
1. Od maja działa w Brukseli muzeum pod nazwą Dom Historii Europejskiej. Wydaje się, ze jedynym państwem, które ma mnóstwo zastrzeżeń do ekspozytury oraz przekazu jest oczywiście Polska. Nie tak pokazany holocaust, chrześcijaństwo, Piłsudski. Uwag od groma i trochę, no i oczywiście powołanie się na tłumy anonimowych oburzonych zwiedzających. Nie widziałam, więc trudno i cokolwiek powiedzieć, ale jak znam Glińskiego, to jakoś nie mam zaufania do sensu jego zarzutów. A może się choć raz mylę?
2. Agencja ratingowa Standard & Poor’s dała szansę Polsce i utrzymała rating na dotychczasowym poziomie, ale… jest małe ale. Według niej długoterminowa prognoza dla Polski nie wygląda optymistycznie i wzrost PKB to 1,5 – 2% rocznie. Jak sobie poradzi pan Morawiecki z taką prognozą? Czy jego plan i sposób traktowania naszej gospodarki poradzą sobie? O to jest pytanie…
3. Kolejny raport o prawach obywatelskich w Polsce. Tym razem organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch. Podobnie jak ten, Amnesty International, wskazujący na łamanie praw, na narastające represjonowanie, prześladowanie i inwigilację opozycji. I co na to Błaszczak? Znowu będzie coś bąkał zapewne o sfałszowaniu raportu, o międzynarodowym spisku, którego celem uwalenie praworządności i sprawiedliwości w Polsce. Jak zwykle, zero refleksji, zero przemyśleń, zero samokrytycyzmu.
4. Morawiecki to ma ciężkie życie. Z jednej strony wpada w euforię, gdy mówi o świetnym stanie naszej gospodarki. Z drugiej przyznaje się w Brukseli, że nasz deficyt osiągnie 51 mld zł. Z trzeciej zaś zamraża płace w ministerstwach, a tego ministrowie mu nie darują. Potrzeby ich resortów rosną w zastraszającym tempie, apetyt na kasę mają nieograniczoną, a wredny wicepremier nie chce sypnąć kasą. Już coraz lepiej rozumiem, skąd ten powrót do reparacji od Niemiec. Skądś przecież kasę trzeba mieć.
5. Mariusz Kamiński i jego kumpel, pan Wąsik, przedstawili nam już swój projekt ustawy o jawności życia publicznego. Wszystko pięknie i ładnie, jednak dziennikarze dokopali się do małego co nieco. Po pierwsze, jak ktoś będzie zbyt nachalnie pytał, to urzędnik będzie go mógł usadzić i wydać decyzję o odmowie odpowiedzi. Po drugie, urzędnik będzie miał prawo zażądać kasę za swój wysiłek i wkład w przygotowanie odpowiedzi, co może zniechęcić znaczną część pytających. A po trzecie to ta nowa ustawa uchyla obecną, o dostępie do informacji publicznych. Wychodzi więc na to, że to kolejna ustawka PiSu, która nie ma nic wspólnego z transparentnością i jawnością. Ot…wszystko zgodne z pisowskim rozumieniem władania Polską.
*
I co? Błyszczą te nasze gwiazdki niezmiennie, równym blaskiem. Zadowolone z siebie, szczęśliwe, kochające to koryto, do którego się dorwały. Ciekawe, co nam wymyślą jutro
Źródło informacji
1. http://wyborcza.pl/7,75399,22558964,nowe-muzeum-historii-eu…
2. http://next.gazeta.pl/…/7,156830,22550075,niezwykle-smutne-…
3. https://wiadomosci.wp.pl/raport-ue-musi-bronic-wartosci-i-p…
4. http://www.fakt.pl/…/ministrowie-walcza-o-pieniadze…/lzf24s1
5. http://wyborcza.pl/7,75968,22558228,obywatelu-nie-wtykajcie…