3.08.2016
Autor: Tamara Olszewska
Lata nade mną mucha. Oczka jakieś znajome, kształt obły, bzykanie namolne. Fujjjj. Próbuję ją przegonić, ale bestia cwana, nie daje się. Hm, z czymś mi się ta mucha kojarzy. Zapraszam na prasówkę.
1. No i się porobiło. Wczorajsza informacja o najnowszej prezydenckiej propozycji pomocy frankowiczom wywołała totalną burzę. Duda zrezygnował z przewalutowania kredytów, co obiecał w swej kampanii. Nieźle narozrabiał facet, bo rzucił jakieś słowa na wiatr, dał ludziom nadzieję, a teraz wypina się na nich. Wydaje się, że powinien już wtedy znać realne możliwości państwa, jednak żądzą wygranej przesłoniła mu rozum całkowicie i teraz ma na karku wkurzonych frankowiczów. A ja to myślę sobie, ze problem leży też gdzie indziej. Ponoć raptem 17% frankowiczów głosowało na PiS, w związku z czym, nie jest to grupa, którą warto zawracać sobie głowę. Ot, takie moje babskie myślenie i tyle.
2. Przed nami gorący okres. PiS polikwidował, co się dało, zmienił, co się dało, wykończył, co się dało. Teraz tylko kosmetyczne poprawki, usunięcie resztek i pisowska dzicz ruszy w Polskę, by dokończyć dzieła. Jak przewiduje autor artykuły w Polityce musimy nastawić się na nękanie przeciwników politycznych, ostrej lustracji, przekłamanej retoryki historycznej, głośnych procesów. Zastanawia mnie jedno, co z opozycją? Czy naprawdę interesy partyjne są ważniejsze od skonsolidowanych, wspólnych działań? No i co z nami? Co musi się jeszcze wydarzyć, by to szacowne grono obudziło się ze snu, a i my wreszcie doszli do przekonania, że wszystkie ręce na pokład, nieważne czy partyjne czy cywilne. Wszystkie.
3. Kiedy pół roku temu Waszczykowski zwracał się o opinię w sprawie TK do Komisji Weneckiej był przekonany, ze znalazł sojusznika, który poprzez dobrą zmianę. Rozczarowanie było wielkie i tego błędu więcej nie powtórzy. Pewnie dostał ostrą reprymendę od prezesa i boi się facet konsekwencji. Jednak warto byłoby, by ktoś wsparł swoim autorytetem poprawkę do poprawki poprawianej już ustawy, tylko skąd kogoś takiego wziąć? A ja wiem. Niech się rząd zwróci o opinię do Kim Dzong Una, Raula Castro lub Władimira Putina. Jestem pewna, że ich opinie zaistnieją u nas jako logiczne i wiarygodne orzeczenia, których warto się będzie trzymać. Jakież to proste, prawda?
4. Rolnicy też już płacą za swoje poparcie dla PiSu. Ceny skupu mleka, ziarna, mięsa spadają. Po wejściu w życie „rewelacyjnej ustawy” o obrocie ziemią sprzedaż gruntów stanęła w miejscu. I gdzie się podział ten entuzjazm propisowski? Ano rozwiał się w oparach obietnic i ni go widać ni go słychać. Rolnicy są zrezygnowani, rozczarowani. Ciekawe, co prezes wymyśli, by przed kolejnymi wyborami przyciągnąć ich do siebie. Pytanie tylko, czy znowu dadzą się nabrać.
5. Kusi nas rząd tanimi mieszkaniami, które już w przyszłym roku mają wyrosnąć jak grzyby po deszczu, tylko nie wiadomo jeszcze, gdzie. Jak do tej pory nie znaleziono gruntów, na których można byłoby te mieszkanka marzeń postawić. Pojawia się więc kolejny pomysł rodem z PRL. Powrót do spółdzielni mieszkaniowych i budownictwa z wielkiej płyty. To ma być też tanie, na każdą kieszeń i komfortowe w swej wielkopłytowej urodzie. A może tektura czy sam gips? A może ziemianki?
6. Kolejny krok jedynego sprawiedliwego wśród narodu polskiego. Ziobro nakazał natychmiast uwolnić wandali, którzy pomazali pomnik Bolesława Bieruta. Powód? Bo to fatalny nagrobek fatalnego człowieka, więc można go śmiało bezcześcić. Nie darzę sympatią pana Bieruta, tak jak wielu innych, ale jest coś takiego jak prawo. Prawo, które obejmuje każdego, niezależnie od naszych sympatii czy antypatii. W tym przypadku prawo grozi odpowiednia karą za niszczenie miejsca pochówku czy pamięci i nie można tutaj stosować podziału na te miejsca, co są pod ochroną i te, na których można sobie używać, ile wlezie. Więcej takich precedensów, a zaczniemy funkcjonować na zasadzie – hulaj dusza, prawa nie ma. Dzisiaj rozwalimy macewę, jutro nagrobek Roma, za jakiś czas wysmarujemy posąg Chrystusa w Świebodzinie, gdzieś tam obsmarujemy pomnik Lecha Kaczyńskiego. Niszczmy i dewastujmy, bo przecież wolno nam. Dał nam na to swoje przyzwolenie Ziobro.
*
Usłyszałam wczoraj, że do końca tygodnia rząd robi sobie wolne. Rozumiem, ze władza jest przemęczona spiskowaniem, knowaniami, kłamstwami i mu si odpocząć. Huraaaa, niech żyje kilka dni bezkrólewia. Do jutra.
Źródło informacji
1.http://www.polityka.pl/…/1670852,1,prezydencka-ustawa-dla-f…
2. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Idziemy-po-was-Nadch…
3.http://wiadomosci.gazeta.pl/…/7,114884,20492045,pol-roku-te…
4. http://wyborcza.pl/10,82983,20491074,nastroje-na-mazowiecki…
5.http://www.money.pl/…/spoldzielnie-mieszkaniowe-zmiany-prze…
6. http://www.newsweek.pl/…/nagrobek-bieruta-sprawy-uwolnieni-…